czwartek, 10 lutego 2011

Przekładaniec

W lutym z utęsknieniem zaczynam czekać na wiosnę. Dzisiejsze słońce sprawia, że o wiośnie myślę już bardzo poważnie. Mój entuzjazm przygasiła tylko informacja o nadchodzących mrozach. W weekend znowu zima. Niech będzie - pomyślałem, w końcu jest jeszcze luty, i trwają zimowe ferie.

Prognozowanie pogody jest coraz trudniejszym zadaniem. Właściwie wszystko stało się kapryśne, rozhisteryzowane zmianami klimatu.

Byle nie ulec tej histerii. I móc znów wsiąść na rower. Co codziennie czynię, wbrew kaszlącemu stanowi mojego organizmu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz