piątek, 4 lutego 2011

Drewno czy drzewa?

Znów mówił były minister Szyszko. Mówił, że coś zagraża, ale słuchacz nie wiedział "co". Szyszko opowiadał o lasach i o tym ile są warte, i że liberałowie, chcą położyć na nich łapę. Kolejna wypowiedź, z której nic nie wynikało. Dla niewtajemniczonych, Szyszko, minister środowiska w rządzie PiS, nawiązał do pomysłu ministerstwa finansów, które chce przejąć Lasy Państwowe.

Wczoraj mówił minister Kraszewski, też o lesie, w kontekście parków narodowych, i poparł zmiany w ustawie o ochronie przyrody, zaproponowane przez Komitet Obywatelski. Czy to tylko słowa? Deklaracje?

Niestety Szyszko o Puszczy Białowieskiej nie powiedział nic. Mówił za to o ogromnym majątku, którego chce bronić, przeliczając ten majątek na wartość drewna. Ochrona Puszczy Białowieskiej drewnem czy drzewami stoi? W przypadku byłego ministra Szyszko, obawiam się, że tylko drewnem. Domyślam się też reakcji pana Szyszko na postulat ochrony martwych drzew. Tfu, słyszę chór, jak w kiepskim starogreckim dramacie, martwe drzewo? Korniki!

I jeszcze mądrość wypowiedziana na pewnej konferencji prasowej, w ministerialnym gmachu. Musimy podjąć decyzję. Albo wycinamy drzewa i sadzimy od nowa, albo czekamy kilkaset lat aż się odnowi... I kto to mówi? Domyślcie się sami. Może kiedyś zrozumie, że jest różnica między lasem naturalnym, a grządkami z uprawą leśną. Albo puszcza i las naturalny, panowie byli i obecni ministrowie, albo drągowina. Wybierzcie tę pierwszą opcję. Poprosiło was o to już ponad ćwierć miliona Polaków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz