piątek, 27 maja 2011

Przez łupek do atomu

Strategia jest prosta. Wrogiem budowy elektrowni atomowej są ekolodzy. Co w takiej sytuacji zrobić? Zrobić wszystko, aby ekologów zapluć, ośmieszyć i pokazać w jak najgorszym świetle. A że Polska nagle zaczęła marzyć o hegemonii podszytej łupkiem, to najpierw należy odnaleźć wrogie siły, które te marzenia chcą Polsce odebrać.  Po drugie władza potrzebuje spektakularnych sukcesów, nawet jeśli pozostaną one w sferze życzeń.

Nie od dziś wiadomo, że nad Wisłą news o odkryciu złóż gazu łupkowego, rozbudził fantazje. W końcu gazem kraj może stanąć, nieważne za jaką cenę, ale środkowoeuropejski Kuwejt gotowy. Za łupkiem stanęło murem silne lobby, które od razu postanowiło uderzyć w twarz ekologów, i pokazać palcem zielonych "wrogów" narodowej potęgi. Nikt z lobbystów nie tłumaczy jednak ludowi, że nawet jeśli łupek stanie się ciałem, to lud nic z tego nie będzie miał. Zarobi ktoś na koncesji, i koncerny, z pewnością nie-polskie, które zrobią dobry biznes. Oczywiście problemy środowiskowe, które wiążą się z eksploatacją gazu łupkowego, nie są istotne. Właściwie nie ma miejsca na argumenty o szkodliwości takich działań.

Obrońcy narodowego dobra idą w zaparte i głoszą wszem i wobec: ekolodzy, agenci Rosji i sprzymierzeńcy sojuszu, podobno taki istnieje, o nazwie zachodnioeuropejsko-rosyjski.W tej sytuacji cała nadzieja w Ameryce. Obama przyleciał, na pewno zostanie sojusznikiem. Wirtualna Polska pisze wprost: Polska i Ameryka zmienią układ sił na świecie. Zastanawiam się kto wymyśla takie bzdury!

Inny tytuł, Polska, z polsko brzmiącym tytułem "The Times", również broni polskości, powołując się na opinię dwóch emerytowanych, nikomu nieznanych czeskich generałów, którzy zostali chętnie wysłuchani nad Wisłą i głoszą, że ekolodzy są bronią Moskwy. Generałowie są przekonani, oni nawet nie stawiają tezy, tylko nie wiem skąd pochodzi ich wiedza. Wszystko wskazuje na to, że są to przemyślenia rodem z wieczoru przy kuflu z wojakiem Szwejkiem. Tyle, że Szwejk jest zabawny, a generałowie, swoją drogą lepiej brzmiałoby pułkownicy, już takimi nie są.

Wciska się zatem kit w szpary społecznej świadomości, odwraca uwagę od realnych problemów, i nie zastanawia się nad tym, co naprawdę należy zrobić. Teraz wszystkie problemy Polski ma rozwiązać łupek. Czeka nas zatem istna łupanina, bez zasad, niewiarygodna i agresywna.

Przemyślenia czeskich generałów potwierdza anonimowy (!) przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki - z pewnością nie jest lobbystą, tylko lobbuje  - zdradzając przez przypadek autorowi tekstu o zmianie układu sił na świecie, że tak, Rosjanie ekologom przelewają ogromne sumy, a przynajmniej mogą przelewać.

Biedna polska dziewica o imieniu Łupek, jest zatem zagrożona wzięciem w jasyr, w roli pohańców, ekolodzy, zaś Wielką Portę odgrywa Moskwa. Ale są owi niezłomni mali rycerze, którzy dziewicę obronią, a jej cnotę wystawią po przegonieniu pohańców, zamorskiej dynastii. I zjednoczone Polsko-Amerykańskie imperium stanie się nowym światłem, które będzie zawsze płonąć dzięki gazowi łupkowemu, któremu w poddaństwo zostaną obrócone wszystkie inne narody świata.

Jednak to nie epilog tej "niezwyczajnej" historii z dzikich polskich pól. Okazuje się, że każdy kij ma dwa końce.  I jest na jednym z nich łupek, a na drugim energetyka atomowa. Dzięki łupkom i wmawianiu ludziom, że jest wojna i zielona kolumna Rosji zagraża polskiej potędze, próbuje się zniechęcić społeczeństwo do ruchu na rzecz ochrony środowiska. Hasło: Zielony jesteś, to na pewno jesteś "ruski", idealnie wpisuje się w działania innego lobby, na rzecz budowy elektrowni atomowej, której przeciwstawiają się ekolodzy. Przecież oni nie mają racji, działają na zlecenie Rosji, będzie wmawiać ludowi łupkowo-atomowe lobby. I cel swój może niestety osiągnąć, przynajmniej przez pewien czas. A przy okazji znów zarobią Amerykanie, bo sprzedadzą Polsce technologie niezbędne do powstania jądrowego reaktora.

Każda władza, której notowania są zagrożone, będzie sięgać po mity, które sama stworzy. Wizja łupkowej potęgi, dobrze się sprzedaje, wierzą w nią nawet dziennikarze. Władza nie wybierze przecież drogi dłuższej, ale znacznie bardziej opłacalnej w perspektywie następnych 40 lat. Nie postawi na rozwój energetyki przyjaznej dla środowiska, nie będzie zwiększać efektywności energetycznej. Bo i po co. Liczy się działanie na efekt natychmiastowy, a takim jest obwieszczenie ludowi mamy łupek, bo nawet jeśli się nie uda, i nic z tego nie wyjdzie, wtedy zwali się winę na ekologów, sprzymierzonych z Rosją. I mroczne moce ponadnarodowych spisków wymierzonych w Polskę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz