czwartek, 30 czerwca 2011

Jerzy z problemami

Tytułowy Jerzy ma problemy. I to nie byle jakie. W ramach akcji docieplenia i modernizacji ludzkich siedlisk w miastach giną jego dzieci. Bo Jerzy nie może do swoich dzieciaków dotrzeć, odciętych przez nierozważnego człowieka od rodziców. I jego dzieci giną...

Jerzy, to nikt inny jak jerzyk, niezwykły bohater przestworzy. Większość swojego życia spędza w locie, a jest wytrwałym lotnikiem. W tym swoim locie potrafi osiągnąć prędkość nawet 200 kilometrów na godzinę. W powietrzu zdobywa pożywienie, przecinając niebo z rozwartym dziobem. Z owadami, które zbiera w czasie lotu, dociera do piskląt. W sezonie lęgowym, zwłaszcza od maja i czerwca, rodzą się bowiem nowe pokolenia jerzyków.

Jerzyki preferują skały, ale funkcję miejsca gniazdowania przejęły w miastach szczeliny w budynkach i inne miejsca, które jerzyk nauczył się wykorzystywać do swoich reprodukcyjnych celów. Gniazdo tytułowego Jerzego może nie należy do najbardziej misternych, ale jest krytyczne dla przetrwania tego gatunku w miejskim krajobrazie. Niestety coraz częściej w czasie remontów i prac modernizacyjnych, ekipa wykonawcza nie uwzględnia sezonu lęgowego jerzyków i nie tylko tych ptaków, i wchodzi na teren jerzyka, odcinając dociepleniem bądź inną konstrukcją rodziców od dzieci. I wtedy rozpoczyna się największy dramat. Pisklęta, które potrafią przetrwać, hibernując, w oczekiwaniu na pokarm i rodziców, nawet przez kilka tygodni giną z głodu. I tak dzieje się w całej Polsce.

Jak tym jerzykom pomóc? Każdy z nas, widząc, że jerzykom dzieje się krzywda, powinien zgłosić to do właściwego dla miejsca zaistnienia takiego incydentu, urzędu. Jerzyki są bowiem objęte opieką prawną, o czym możemy przeczytać w Ustawie o ochronie przyrody. Za niszczenie siedliska Jerzego, grozi kara. Uwagę powinni też zwracać sami odpowiedzialni za inwestycję. W miejscach, gdzie dochodzi do modernizacji warto zawiesić specjalne skrzynki lęgowe - jerzyki są na ogół przywiązane do swoich miejsc lęgowych. W izolowanych elementach konstrukcji należy też zabezpieczyć miejsca, gdzie wykorzystuje się sypki materiał do izolacji. Jeśli ten śmiertelny dla ptaków materiał izolacyjny pojawia się, trzeba zamknąć dotychczasowe szczeliny, i zawiesić wspomniane już skrzynki. Inaczej powstaje śmiertelne niebezpieczeństwo dla jerzyków.

Nie potrafię wyobrazić sobie lata w mieście bez głosu jerzyków i ich charakterystycznych sylwetek, szybujących gdzieś wysoko w niebie. Ich liczba niestety zmniejsza się w miastach. A przecież jerzyki są wspaniałym zabójcami komarów i innych insektów. Ich obecność jest o wiele bardziej skuteczna niż szkodliwe dla ludzi i środowiska opryski. Pomóżmy przetrwać Jerzemu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz